Tyle zarobią nasi samorządowcy

2015-01-05 17:38:12(ost. akt: 2015-01-05 17:39:39)

Autor zdjęcia: Archiwum GO

Znamy już zarobki wszystkich wójtów i burmistrzów, wybranych w wyborach, które odbyły się w listopadzie ubiegłego roku.
Na pierwszych sesjach nowo wybranych samorządów, radni przyjęli uchwały o wynagrodzeniu wójtów, burmistrzów i starosty. Jednym pensje podniesiono, innym obniżono.

Andrzej Wiczkowski, nowy starosta ostródzki, co miesiąc będzie pobierał pensję w wysokości 12 tys. 350 zł. brutto. Niewiele mniej zarabiają burmistrz Ostródy Czesław Najmowicz - to 10 tys. 540 złotych, wójt gminy Ostróda Bogusław Fijas - 11 tys. 525 złotych oraz burmistrz Miłomłyna Stanisław Siwkowski, który z miejskiej kasy co miesiąc będzie pobierał 9 tys. 375 złotych.

Pozostali wójtowie mają o wiele niższe wynagrodzenie, wójtowi gminy Grunwald Henrykowi Kacprzykowi nowa rada obniżyła zarobki o 3 tys. 960 zł i obecna pensja wójta to 7.500 zł. W Dąbrównie wójt Piotr Zwaliński otrzymuje 5 tys. 640 zł, a w Łukcie wójt Robert Malinowski będzie zarabiał 8 tys. 312 złotych.


Wszystkie kwoty podajemy brutto.


Podziel się informacją: Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając na morag.wm.pl w ramkę " ZAŁÓŻ PROFIL ", która znajduje się w prawym, górnym rogu strony. Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: kliknij tutaj

Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (36) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. jur #1626047 | 89.228.*.* 5 sty 2015 18:43

    Tym razem zima nie zaskoczyła drogowców na Warmii i Mazurach. Urzędnicy olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przygotowali się do niej, ustawiając większość przetargów na odśnieżanie. W efekcie wygrywały m.in. firmy powiązane rodzinnie z pracownikami GDDKiA - pisze "Gazeta Polska Codziennie". Inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli nie mają żadnych wątpliwości, że w olsztyńskim oddziale GDDKiA nie przestrzegano zasad uczciwej konkurencji, ustalano warunki udziału w przetargach na zimowe dyżury utrzymania dróg tak, aby ograniczyć krąg wykonawców. Zdarzały się również wypadki, że w przetargach uczestniczyli pracownicy, którzy byli powiązani rodzinnie z wybranymi wykonawcami. Później tłumaczyli, że ich udział w przygotowaniu przetargów nie miał wpływu na wyłonienie zwycięzcy. Nadużycia w organizacji przetargów były normą w olsztyńskiej Generalnej Dyrekcji. Izba wykryła, że blisko 70 proc. rozstrzygniętych przetargów było tak przygotowanych, aby mogły brać w nich udział tylko określone firmy. „W konsekwencji naruszano jedną z podstawowych zasad prawa zamówień publicznych – zasadę zachowania uczciwej konkurencji i równego traktowania wykonawców” – oceniła NIK. Inspektorzy mieli również poważne zastrzeżenia związane z weryfikacją ofert złożonych w przetargach. W przygotowaniu siedmiu z nich, a następnie w nadzorowaniu ich realizacji i rozliczaniu zawartych w ich wyniku umów, uczestniczyli pracownicy oddziału, którzy byli powiązani rodzinnie z wykonawcami zleconych usług. „Powodowało to oczywisty konflikt interesów” – czytamy w informacji przygotowanej przez NIK.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

  2. rydz... #1626198 | 89.228.*.* 5 sty 2015 20:47

    ...brawo Grunwald....

    odpowiedz na ten komentarz

  3. To jako wfisci nie chca #1626203 | 78.30.*.* 5 sty 2015 20:52

    uczyc dzieci ?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. olo #1626246 | 217.99.*.* 5 sty 2015 21:38

    Brawo Grunwald i Dąbrówno. W Miłomłynie chyba się przelewa

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. a tu nowy trend #1626377 | 78.30.*.* 6 sty 2015 00:41

      25-letni prezydent zmienia Starachowice. Obniżył pensję z ponad 13 tys. do 1750 zł Waldemar Kowalski Waldemar Kowalski wczoraj Marek Materek robi porządki w Starachowicach. I zapowiada kolejne oszczędności. Marek Materek robi porządki w Starachowicach. I zapowiada kolejne oszczędności. • marekmaterek.pl Prezydent Starachowic Marek Materek, najmłodszy z wszystkich włodarzy miast w Polsce, wybrany w ostatnich wyborach samorządowych, ostro zabrał się za porządki w mieście. 25-latek już obciął pensje pracownikom miejscowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Prezes zarządu Robert Pastuszka ma zarabiać teraz 9,9 tys. zł, czyli dokładnie 5 tys. 179 zł mniej niż dotychczas. Wiceprezes Rafał Wójcik może z kolei liczyć na zarobki w wysokości... 1750 zł. Wcześniej zarabiał bagatela ponad 13 tys. zł. Co więcej, najmłodszy prezydent zapowiedział już likwidację stanowiska, które zajmuje Wójcik. Pensje obniżył też członkom rady nadzorczej. To nie koniec oszczędności nowego rządcy Starachowic. Rewolucji już spodziewają się w starachowickim Zakładzie Energetyki Cieplnej oraz tamtejszym Towarzystwie Budownictwa Społecznego. Materek ma prześwietlić zarobki prezesów obu firm. – Chodzi o to, aby dostosować pensje do lokalnego rynku pracy – tłumaczy prezydent Starachowic..

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (36)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5