Jak druh Franek trafił do "Ogników" w Szczepankowie

2021-09-21 12:42:22(ost. akt: 2021-09-21 12:57:54)
Przemarznięty pies został najprawdopodobniej porzucony w lesie

Przemarznięty pies został najprawdopodobniej porzucony w lesie

Ta niezwykła historia znalazła swój szczęśliwy finał. Franek jest psem, który kiedyś nosił inne imię, który – jak każdy piesek – gdzieś się urodził, przebywał. O mało nie zginął porzucony w lesie. Na szczęście trafił na dobrych ludzi...
Poprzednia zima nie była lekka, mnóstwo śniegu, zimna, lodu na jeziorach i rzekach. Pewnego mroźnego dnia komuś znudził pies i trafił do lasu w okolicach Bednarek, Dziadyk – przez który prowadzi szlak turystyczny czerwony – „Pętla na Dylewską Górę”. Nikt nie wie, ile czasu tam przebywał, błąkał się, głodował, kopał dziury w śniegu, by przetrwać.

Na szczęście został zauważony przez ludzi o dobrym sercu rodzinę Państwa Jędrzejewskich zamieszkałą w Rynie w gminie Ostróda. Dzieci Pani Jędrzejewskiej Hanka i Szymon (były harcerz) jedną wielką trzęsącą się bryłę lodu przyniosły do domu. Tam piesek został wykąpany i nakarmiony. Piesek był bardzo zaniedbany, na szyi miał bardzo ciasno zapięty dziwny, stary, archaiczny pasek, który mąż Pani Agnieszki szybko zdjął. Niestety, piesek nie mógł tam pozostać. Nowi opiekunowie podjęli próby odszukania jego właścicieli przez media społecznościowe z nadzieją, że może jednak to nieszczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że się zgubił. Na Facebooku ukazało się ogłoszenie o znalezionym piesku, które kierowane było do właściciela. Niestety, nikt go nie szukał.

Tak oto Franek trafił do naszej 3 Grunwaldzkiej Drużyny Harcerskiej „Ogniki” im. Karola Wojtyły w Szczepankowie i stał się jej nowym członkiem. Uczestniczy w zbiórkach, był na biwaku drużyny. Franek lubi dzieci, młodzież i – mimo wszystko – ludzi. Zjednał sobie serca wielu osób, w tym pani dyrektor. Kiedyś niedźwiedź Bartek stał się żołnierzem, teraz Franek jest harcerzem.

Franek, to bardzo chorowity piesek, ma dwa lata – tak stwierdził lekarz weterynarii. Posiada aktualną książeczkę szczepień, jest po sterylizacji. Bardzo wielkie podziękowania należą się Towarzystwu Obrony Praw Zwierząt w Ostródzie za olbrzymią pomoc, rady i szybkie objęcie porzuconego pieska programem sterylizacji.

Od września i nowego roku szkolnego Franek przyjeżdża do Szkoły Podstawowej im. Zawiszy Czarnego w Szczepankowie i jest przeszczęśliwy. Szkoła nasza zawsze była przyjazna zwierzętom. Współpracujemy ze schroniskiem w Ostródzie, zawozimy karmę, a zimą przynosimy koce, by pieskom było cieplej.
Harcerze

Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5