Burza narobiła szkód. Ewakuowano obóz harcerski

Popołudniowa burza narobiła szkód w powiecie ostródzkim. Wichura zerwała dachy z dwóch budynków w gminie Małdyty. W Starych Jabłonkach drzewo przewróciło się i zerwało sieć trakcyjną. Pociągi stanęły.

W okolicach Wenecji (gmina Morąg) trzeba było ewakuować cały obóz harcerski, na którym wypoczywały dzieci z Łódzkiego. 170 osób potrzebowało pomocy w znalezieniu noclegu w jednej ze szkół, gdy na namioty zaczęły spadać drzewa i gałęzie. Akcję koordynuje zastępca komendanta KP PSP w Ostródzie i osoba wyznaczona do pomocy z Komendy PSP.

- Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało, wszyscy zostali ewakuowani w bezpieczne miejsce - mówi st. kpt Grzegorz Różański, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Ostródzie. - Wszystko dzięki temu, że zadziałał system ostrzegania.

Ten system został stworzony po tragedii w Suszku w powiecie chojnickim (Pomorskie). Cztery lata temu podczas nawałnicy, zginęły tam dwie harcerki. System polega na koordynacji i współpracy wszystkich służb i ostrzeganiu przed nagłymi zmianami pogody.

Każdy z obozów ma obowiązek codziennego kontaktu z miejscową komendą PSP i informowania o sytuacji na obozie. Strażacy odwiedzają te miejsca, kontrolują, wyznaczają miejsca do ewakuacji, a gdy trzeba i nie działają telefony komórkowe, wyposażają obóz w radiotelefon. Informują też o wszystkich alarmach pogodowych.

- Tak właśnie było dzisiaj - dodaje Grzegorz Różański. - Uczestnicy obozu zostali wyprowadzeni z namiotów, zanim wichura i ulewa uszkodziły obozową infrastrukturę.

Jak dodaje Grzegorz Różański, dziś było wyjątkowo dużo zgłoszeń dotyczących szkód spowodowanych przez burzę, bo blisko 90. Zazwyczaj jest ich kilkanaście. Strażacy jeszcze przez wiele godzin będą usuwać jej skutki. Zaangażowane są zastępy JRG Morąg, JRG Ostróda i ochotnicze straże pożarne. bcl