Woda od myśliwych dla pacjentów

— Każde z tych kół łowieckich sponsorowało zakup wody dla pacjentów ostródzkiego szpitala — mówi Waldemar Burandt, łowczy rejonowy okręgu ostródzkiego. — Przywieźliśmy łącznie 3600 butelek wody.

Kolejny raz pomoc myśliwych dla szpitala koordynowali Lech Serwotka, członek zarządu okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Olsztynie oraz łowczy Waldemar Burandt.
Dary zostały przewiezione do magazynu materiałów szpitala urządzonego tymczasowo w halach Expo Mazury. Trafią do pacjentów szpitala w najbliższych dniach, w miarę zapotrzebowania.

Co skłoniło myśliwych do niesienia pomocy pacjentom?
— To jest dziś potrzebne i chcemy być pomocni w tej trudnej sytuacji — mów Janusz Szraga, łowczy Koło Łowieckie Lis. — Zrobiliśmy wśród naszych 69 myśliwych w kole zrzutkę na wodę i pomagamy w ten sposób.

Niektórzy z myśliwych mają już za sobą zakażenie koronawirusem, wiedzą jak ważne jest wsparcie w tej sytuacji, więc chętnie się włączyli.
— Byłem pacjentem kowidowym ostródzkiego szpitala, szczęśliwie już wyleczonym i wiem, że dla pacjentów bardzo ważna jest woda — mówi Dariusz Krzyżanowski, prezes Koła Łowieckiego Batalion. — Przebywałem w szpitalu w okresie letnim i tym bardziej to było wtedy potrzebne przy wysokich temperaturach.
— Woda, to kolejny dar od myśliwych z ostródzkich kół łowieckich — dodaje Piotr Świgoń, prezes Kola Łowieckiego Grunwald w Ostródzie. - Chcemy w ten sposób pomóc pacjentom i wesprzeć personel naszego szpitala.

W ubiegłym roku myśliwi z całego regionu sponsorowali zakup sprzętu medycznego o wartości prawie 130 tys. złotych dla ostródzkiego szpitala. Wszystkie sześć ostródzkich kół przekazało wówczas ze składek członkowskich po 5 tysięcy złotych.
Zakupione zostały wówczas m.in. monitory funkcji życiowych WelchAllyn MDS Cardio, które pozwalają na sprawne triażowanie i monitorowanie pacjentów w szpitalu, co znacznie ułatwia pracę pielęgniarkom i lekarzom.

Wszystkie dary będą dobrze wykorzystane.
— Bardzo serdecznie dziękuję za kolejne wsparcie ze strony myśliwych — mówi Jacek Dudzin, prezes szpitala w Ostródzie. — Będę mógł te dary przekazać potrzebującym, czyli naszym pacjentom. Oni pochodzą z różnych części naszego regionu, są często daleko od domu, nie mogą liczyć na bliskich i rodzinę, która nie ma możliwości przyjechania tu z Gołdapi czy Olecka. To są jednak duże odległości, a mamy okres zimowy, w związku z tym transport podstawowych produktów jest utrudniony, więc każda taka forma pomocy jest na wagę złota.

W szpitalu w ostatnich dniach nieco zmniejszyła się liczba pacjentów z COVID-19. Obecnie jest ich 90 i 9 pacjentów jest w stanie ciężkim pod respiratorami.