Sokół Ostróda szykuje się na piątkowy mecz Pucharu Polski z Wartą Poznań
2020-10-27 12:19:41(ost. akt: 2020-10-27 13:10:08)
Finał Wojewódzkiego Pucharu Polski był przepustką do rozgrywek centralnych PP
To miało być wielkie święto dla kibiców Sokoła Ostróda. Ostródzcy drugoligowcy awansowali do 1/16 Pucharu Polski, w której w piątek na stadionie przy 3 Maja podejmą ekstraklasową Wartę Poznań. Mecz rozpocznie się o godz. 18, ale niestety rozegrany zostanie bez kibiców.
- Niestety zaraza (COVID-19) psuje wszystko co może w tym roku i przez to wielkie święto piłkarskie czyli 1/16 Pucharu Polski z Wartą Poznań przejdzie naszym fanom koło nosa. A bardzo liczyliśmy na ich wsparcie - mówi Jarosław Kotas, dyrektor sportowy Sokoła.
Największym przeciwnikiem obu drużyn na razie jest koronawirus. Tak czy siak na razie mecz ma zostać rozegrany w piątek (30 października) o godz. 18 na stadionie miejskim przy ul. 3 Maja. Operacja "Warta" rozpoczęła się zaraz po zwycięskim meczu (2:0 ze Śląskiem II Wrocław). Zaczęło się od odnowy biologicznej w Hotelu Anders w Starych Jabłonkach.
- Za pomoc dziękujemy Bogusławowi Fijasowi, wójtowi gminy Ostróda oraz dyrekcji Hotelu Anders - dodaje dyrektor sportowy Sokoła. - Było to nam bardzo potrzebne, szczególnie przed tym co czeka nas w piątek. A przecież mamy też swoje kłopoty kadrowe.
Wiadomo, że na konfrontację z Wartą zabraknie kontuzjowanych Krzysztofa Wickiego i m.in. Piotra Ziółkowskiego, którego dwa gole dały Sokołowi awans do 1/16 PP. Nie wiadomo co będzie z Rafałem Siemaszką, który we Wrocławiu opuścił plac gry z podejrzeniem urazu mięśnia przywodziciela.
Po poniedziałkowej odnowie we wtorek ostródzianie mieli dzień odpoczynku, a od środy pełna koncentracja na piątkowe starcie z Wartą.
- Liczymy się z tym, że Warta przyjedzie do nas wygrać, bo na tym etapie rozgrywek pucharowych wchodzą już duże pieniądze - podkreśla dyrektor Kotas. - Ważne aby za szybko nie stracić gola. Swojej taktyki nie będziemy szykowali pod przeciwników. Postaramy się zagrać swoje.
