Burmistrz Ostródy ignoruje apele rolników i wójta gminy Ostróda o ponowne otwarcie targowiska

2020-04-28 10:57:26(ost. akt: 2020-04-28 12:05:57)
Jerzy Kamiński, rolnik ze Zwierzewa, najpierw wojował ze strażą miejską, a teraz stara się skontaktować z od dawna niewidzialnym burmistrzem Ostródy

Jerzy Kamiński, rolnik ze Zwierzewa, najpierw wojował ze strażą miejską, a teraz stara się skontaktować z od dawna niewidzialnym burmistrzem Ostródy

Autor zdjęcia: Marcin Tchórz

W ubiegłym tygodniu Bogusław Fijas, wójt gminy Ostróda, zaapelował listownie do burmistrza miasta Zbigniewa Michalaka o ponowne otwarcie targowiska miejskiego. Apel pozostał bez odpowiedzi. Z podobną prośbą odezwali się lokalni producenci rolni, którzy też zostali zignorowani.
Listowny apel wójta gminy Ostróda ożywił środowisko lokalnych producentów rolniczych, którzy dwa razy w tygodniu sprzedawali swoje produkty na miejskim targowisku przy ul. Pionierskiej. Tymczasem list wójta gminy Ostróda spotkał się z totalną ignorancją ze strony władz miejskich. Co za tym idzie rolnicy spod Ostródy są zmuszeni do sprzedaży swoich produktów na własnych podwórkach. Tymczasem nie wszyscy z miasta są w stanie dojechać poza jego granice, żeby kupić ziemniaki tudzież inne produkty.

— W poniedziałek dzwoniłem do pana burmistrza Ostródy w sprawie ponownego otwarcia targowiska miejskiego — mówi Jerzy Kamiński, rolnik z gminy Ostróda, który swoje produkty przez ponad 30 lat sprzedawał na ostródzkim rynku. — Ale sekretarka poinformowała mnie, że nie ma burmistrza i nie wiadomo kiedy będzie. Usłyszałem też, że nie wiadomo czy skontaktuje się ze mną, mimo że zostawiłem swój numer telefonu. We wtorek rano dzwoniłem też do prezesa Miejskiej Administracji Budynków Komunalnych, która administruje targowiskiem, ale też nie znalazł dla mnie czasu, bo rzekomo był nieobecny. Jesteśmy ignorowani, a my musimy sprzedawać swoje produkty, żeby egzystować w tej trudnej sytuacji.

— Ja sprzedaję swoje produkty na rynku od ponad 30 lat, ale tak źle jak teraz w mieście - mam na myśli targowisko - to jeszcze nigdy nie było — kończy rolnik ze Zwierzewa.


Czytaj e-wydanie


Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


We wtorkowym (28 kwietnia) wydaniu m.in.

Jarosław SzunejkoZwolnienie nawet e-mailem
Dziś rząd ma zająć się tzw. tarczą antykryzysową 3.0. Kolejna wersja tarczy, która ma chronić firmy i miejsca pracy, nie napawa optymizmem, a już na pewno pracowników, bo szef będzie mógł nas zwolnić, wysyłając nam e-mail.

Wrócili zmęczeni i bardzo dumni
W Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Mieście Lub. trwała normalna służba. Nagle22 kwietnia nadeszła wiadomość o alarmowym wyjeździe do pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym. Dowódca zmiany wyznaczył pięciu ludzi...

Za rękę i pod rękę nie wolno
Rząd złagodził nieco obostrzenia związane z pandemią. Nie musimy już siedzieć w domu. Śmiało możemy pojechać samochodem na wycieczkę za miasto, pójść na rower czy umyć samochód w myjni, nie narażając się przy tym na mandat.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5