Kara więzienia za zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem

2020-04-27 12:00:00(ost. akt: 2020-04-27 15:28:02)

Autor zdjęcia: arch. Policji

Po dwóch latach sądowej batalii zapadł wyrok w bulwersującej sprawie zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem. Sąd Okręgowy w Elblągu skazał sprawcę na osiem miesięcy pozbawienia wolności.
Do tego zdarzenia doszło w marcu 2018 roku. Policjanci z Morąga zatrzymali 34-latka podejrzanego o zabicie psa w wyjątkowo okrutny sposób. Mężczyzna owinął kabel wokół szyi zwierzęcia, powiesił go na gałęzi i zostawił na pewną śmierć. Jak tłumaczył, chciał zrobić na złość właścicielce czworonoga.

Martwe zwierzę w zaroślach zauważył jeden z mieszkańców gminy Morąg. Widok był makabryczny. Zwierzę miało owinięty wokół szyi kabel i wisiało na gałęzi. Mężczyzna natychmiast powiadomił policję. Szybko ustalono oprawcę psa. Policjanci zatrzymali w tej sprawie 34-letniego mieszkańca gminy. — Mężczyzna usłyszał zarzut uśmiercenia psa działając ze szczególnym okrucieństwem. Przyznał się do popełnienia tego przestępstwa — informowała wówczas Anna Balińska z Komendy Powiatowej Policji w Ostródzie.

Szokujący był też motyw działania sprawcy. Co nim kierowało? — Mężczyzna nie był w stanie do końca wytłumaczyć swojego zachowania. Przyznał, że pies należał do jego znajomej, z którą ma konflikt. Zabijając jej czworonoga chciał w ten sposób zrobić jej na złość — wyjaśniała Anna Balińska.
34-latkowi groziła kara do 3 lat pozbawienia wolności. Wówczas prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór, a sprawa trafiła do sądu.

Po dwóch latach sądowej batalii, Jarosław Ż. został skazany przez Sąd Okręgowy w Elblągu na karę ośmiu miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności i zakaz posiadania zwierząt na maksymalny okres lat 10. Zmienił tym samym wyrok Sądu Rejonowego w Ostródzie, VII Wydziału Zamiejscowego w Morągu, który warunkowo zawieszał karę więzienia uznając "znikomy stopień szkodliwości społecznej tego czynu". Elbląski sąd był innego zdania.

— W sumie miały miejsce dwie nasze apelacje — informuje Alarmowy Fundusz Nadziei na Życie, oskarżyciel posiłkowy w tej bulwersującej sprawie. — Pierwsza skutkowała zwróceniem akt sprawy do ponownego rozpatrzenia przez sąd pierwszej instancji. Tutaj zapadł kolejny, według nas rażąco niski wyrok i po kolejnej apelacji w całości do niej pozytywnie odniósł się Sąd Okręgowy w Elblągu.



Czytaj e-wydanie


Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


W poniedziałkowym (27 kwietnia) wydaniu m.in.


ks. Norbert BujanowskiJest mi po prostu wstyd!
Aż trudno uwierzyć, że najpierw wielu ludzi dziękowało służbie zdrowia za walkę z koronawirusem, żeby kilka dni potem spadł na nich hejt. Są szykanowani. Głos w tej sprawie zabrał ks. Norbert, który opublikował poruszający list.

Miasto samo się nie sprząta
Pracujemy na pierwszej linii frontu, z narażeniem zdrowia, a może i życia, ale ludzie oczekuje, że będziemy niewidzialni — mówią pracownicy firmy Remondis, którzy dbają o to, by olsztynianie w czasie kwarantanny nie brodzili w śmieciach.

Tyle samo pytań, ile niewiadomych
Teoretycznie 10 maja powinny odbyć się wybory prezydenckie, ale wciąż nie wiemy, jak i kiedy będziemy wybierali głowę państwa. Na razie trwają przepychanki prawne. I to w czasie, kiedy Polacy boją się o życie z powodu koronawirusa.


Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5