Mniej interwencji, ale więcej pożarów. Strażacy podsumowali rok

2019-02-09 11:00:00(ost. akt: 2019-02-09 11:21:32)
Tomasz Ostrowski, komendant powiatowy PSP w Ostródzie

Tomasz Ostrowski, komendant powiatowy PSP w Ostródzie

Autor zdjęcia: Marcin Tchórz

Ostródzcy strażacy podsumowali 2018 rok. Statystycznie mieli mniej pracy niż rok wcześniej, ale częściej wyjeżdżali do gaszenia pożarów.
Średnio ponad trzy zdarzenia dziennie w ubiegłym roku obsługiwali wszyscy strażacy (zawodowi i ochotnicy) na terenie powiatu ostródzkiego. Tomasz Ostrowski, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej podsumował to, co na terenie powiatu wydarzyło się w 2018 roku.

Nad bezpieczeństwem mieszkańców powiatu czuwa 90 strażaków zawodowych. Zawsze w gotowości są też druhowie Ochotniczych Straży Pożarnych, w strukturach powiatowych jest ich 800 w 52 jednostkach.

— W ubiegłym roku nasi strażacy brali udział w 1261 różnego rodzaju zdarzeniach, w porównaniu do 2017 roku liczba ta zmniejszyła się o 68 naszych interwencji — mówi Tomasz Ostrowski. — Jednak zwiększyła się liczba pożarów, których gasiliśmy aż 530, to o 149 więcej. Głównym tego powodem była pogoda w okresie wiosennym i warunki sprzyjające wypalaniu traw i roślinności na łąkach i nieużytkach, takich pożarów zanotowaliśmy 195.

Strażacy też w okresie grzewczym wyjeżdżali do pożarów sadzy w przewodach kominowych, a takich przypadków było aż 86. Niestety, wskutek dwóch pożarów mieszkań w Ostródzie, życie straciły dwie osoby.

Podczas wszystkich zdarzeń, do których wzywani byli strażacy, poszkodowanych zostało 420 osób, z tego 190 zostało rannych, a w 25 przypadkach zakończyło się śmiercią. Praca strażaków, to od wielu lat nie tylko gaszenie pożarów, ale bardzo często obsługiwanie zdarzeń drogowych. Najtragiczniejszy w ubiegłym roku był wypadek autobusu szkolnego na drodze między Tyrowem a Wirwajdami, w którym dwie osoby zginęły na miejscu, a osiem osób w tym siedmioro dzieci zostało rannych.

Natomiast największym miejscowym zagrożeniem, w którym brało udział 21 zastępów strażackich, w sumie 93 strażaków, było zabezpieczenie i ewakuacja mieszkańców Morąga po wykryciu tam niewybuchów na terenie jednostki wojskowej. Wtedy akcją strażacka dowodził komendant główny PSP brygadier Leszek Suski. — Był to pierwszy przypadek w historii powiatu ostródzkiego, kiedy działaniami dowodził komendant główny — dodaje komendant Ostrowski.

Blisko 45 procent zdarzeń strażacy z PSP likwidowali samodzielnie, ponad 28 proc. to wspólne działania zawodowców i ochotników, a w ponad 26 proc druhowie z OSP działali samodzielnie. Spośród jednostek ochotniczych będących w systemie Krajowego Systemu Ratowniczo Gaśniczego pięć – Gierzwałd, Jarnołtowo, Ostróda, Dąbrówno i Miłomłyn – miała stuprocentową tzw. wyjazdowość ma akcje.

Niestety, zanotowano aż 129 fałszywych alarmów. W 58 przypadkach były to fałszywe sygnały z instalacji wykrywania pożarów zamontowanych w obiektach. Było też 65 fałszywych alarmów w tzw. dobrej wierze. Ale nie obyło się bez głupich żartów – w nomenklaturze strażackiej alarmów fałszywych złośliwych – takich było sześć, ich autorzy zostali namierzeni i przekazani organom ścigania.


Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5