Dzwon wydobyty z dna jeziora jest jedyną pamiątką po "Lilii Wodnej"

2018-10-20 06:00:00(ost. akt: 2018-10-19 14:44:48)
"Seerose" na przystani w Ostródzie przy wieży widokowej

"Seerose" na przystani w Ostródzie przy wieży widokowej

Autor zdjęcia: Archiwmu R. Kowalskiego

Do zbiorów Muzeum w Ostródzie trafił dzwon ze statku "Seerose" ("Lilia Wodna") wchodzącego w skład floty Adolfa Tetzlaffa. Znajdzie swoje miejsce na wystawie stałej.
Dzwon okrętowy ze zbudowanego w 1912 roku statku pasażerskiego "Seerose" jest pamiątką unikatową. Nie ma w muzeum tego typu eksponatów pochodzących ze statków wycieczkowych żeglugi śródlądowej. Dzwon jest zachowany w bardzo dobrym stanie i atrakcyjny wizualnie. Podarował go muzeum ostródzki artysta plastyk Wojciech Gawor. Jak poinformował, dzwon należał wcześniej do jego ojca i prawdopodobnie został wyłowiony na początku lat 70. ubiegłego wieku podczas nurkowania w Jeziorze Drwęckim.

Przy tej okazji warto przypomnieć niezwykłego ostródzkiego armatora Adolfa Tetzlaffa, który na początku XX wieku zorganizował rejsy turystyczne po Kanale Elbląskim i miał własną flotyllę statków wycieczkowych. O jego historii pisał dla "Gazety Ostródzkiej" Ryszard Kowalski.

Przyszły armator urodził się 5 lipca 1888 roku w Siemianach (Schwalgendorf). Jego ojciec Hermann był miejskim rybakiem w Miłomłynie. Również w tym mieście młody Adolf uczył się zawodu ślusarza w zakładzie rzemieślniczym. Pod koniec nauki zaś zaczął pracować w Urzędzie Budownictwa Wodnego w Ostródzie, gdzie poznał warunki żeglugi na Kanale Ostróda-Elbląg. W 1911 roku ożenił się i postanowił zostać przedsiębiorcą. Rok później założył własną firmę żeglugową, w której przez długie lata pracowali m.in.: Alfred Butkarn, Willy Reinke i Paul Kirchoff.

Pierwszą jednostką flotylli Tetzlaffa była właśnie drewniana łódź motorowa „Seerose” z kajutą, kuchnią i toaletą, zbudowana w 1912 r. przez elbląską firmę Franz Schenk & Co. GmbH i wyposażona w czterocylindrowy silnik spalinowy, napędzany benzolem. Wymiary stateczku: długość 11,15 m i szerokość 2,5 m. Osiągał on prędkość 10 km/godz. i zabierał jednorazowo do 79. pasażerów. Wzmiankuje się, że w 1913 roku kursowały po Jeziorze Drwęckim dwa statki: „Seerose” i „Osterode” (holownik należący do administratora kanału).

Krótko przed I wojną światową Tetzlaff zakupił od elbląskiego armatora Eduarda Freiwalda większy statek (zwodowany w 1910 r. w stoczni Franza Schenka o dług. 28 m i szer. 3,5 m.), którego maksymalna prędkość wynosiła 16 km/godz. i mógł przewozić około 100. pasażerów. Ów motorowiec nosił nazwę „Hertha”, na cześć najstarszej córki ostródzkiego przewoźnika.

W 1925 roku ostródzka biała flota powiększyła się o małą łódź motorową „Heini”(dług. 12 m, szer. 2,5 m, i prędkości 6 km/godz.), która wraz z „Seerose” odbywała rejsy wahadłowe do wieży widokowej (dawniej Bismarcka), leśniczówki „Czarny Róg” i Piławek. Od 1927 roku na trasie Ostróda – Elbląg, oprócz „Herthy”, zaczął regularnie kursować „Konrad”, czyli największy (dwupokładowy) statek ostródzkiego armatora (dług. 30 m, szer. 3,2 m, prędkość 20-25 km/godz., 185 miejsc pasażerskich), zbudowany w elbląskiej stoczni Ferdinanda Schichaua (Schichau-Werft) i nazwany imieniem redaktora Wagnera z „Osteroder Zeitung”, ponieważ ten bardzo pozytywnie wyrażał się o Tetzlaffie, jego umiejętnościach, energii i zamiłowaniach.

Przedsiębiorstwo Tetzlaffa było członkiem stowarzyszenia komunikacji krajowej z Królewca pod nazwą Landesverkehrsverband Ost – u. Westpreussen e.V., które koordynowało opracowywanie ujednoliconych planów rejsów i rozkładów jazdy pociągów, tak, aby uwzględniały możliwość przesiadania się ze środka transportu wodnego na lądowy i odwrotnie.

W styczniu 1945 r. Adolff Tetzlaff próbował z rodziną ucieczki koleją przed zbliżającym się frontem, lecz w Pasłęku zatrzymali ich Rosjanie. Ostatecznie wrócił do Ostródy i wraz z Zygmuntem Mianowiczem, kierownikiem „grupy operacyjnej” zabezpieczającej w 1945 roku poniemieckie zakłady w Ostródzie, przyczynił się do wznowienia żeglugi po kanale. Oficjalne otwarcie drogi wodnej Ostróda-Elbląg odbyło się 28 września 1947 roku, a regularne rejsy zainaugurowano 11 czerwca następnego roku, kiedy to na Jeziorze Drwęckim pojawił się statek „Ostróda”, czyli przedwojenna „Hertha”, przemianowana potem na „Szymona Konarskiego”.

Cała flotylla Tetzlaffa tj.: „Hertha”, „Seerose”, „Konrad” i „Heini” zostały po II wojnie światowej upaństwowione i były eksploatowane do drugiej połowy lat 60. XX wieku. Obecnie prawie wszystkie jednostki nie istnieją, trafiły bowiem na złom. Zachowała się tylko mniejsza jednostka „Heini” przemianowana na „Biedronkę”, której ostatnim zarejestrowanym armatorem (w 1971 r.) był Ośrodek Wczasowy „Bajka” k. Ostródy należący wówczas do Warszawskich Zakładów Maszyn Budowlanych im. Ludwika Waryńskiego. „Biedronka” później pływała pod szyldem „Park Hotel”.

Po przejściu statków w ręce polskie ich były właściciel pływał nadal jako sternik i szkolił następców. 1 lipca 1952 roku podczas rejsu „Konradem” do Iławy, na śluzie w Miłomłynie dostał ataku serca i przewieziono go do ostródzkiego szpitala. Nazajutrz po drugim ataku zmarł. Pochowano go 5 lipca 1952 r. (w dniu jego 64 urodzin) na ostródzkim cmentarzu przy ul. Olsztyńskiej.
Czapka kapitana Tetzlaffa oraz czarno-biała bandera jego żeglugi trafiły do izby regionalnej (Heimatstube) w Muzeum w Osterode am Harz.

Ostróda nie zapomniała o przewoźniku Tetzlaffie, zwanym przez przedwojennych mieszkańców miasta „admirałem z Jeziora Drwęckiego”. W 2010 roku z okazji 150-lecia uruchomienia żeglugi na kanale Ostróda-Elbląg bezimienna po wojnie ostródzka uliczka (dawniej Seegang Post, miejsce targu rybnego), prowadząca obecnie i niegdyś obok poczty do przystani nad jeziorem, otrzymała miano Adolfa Tetzlaffa.

Dzwon ze statku "Seerose"

Dzwon ze statku

Adolf Tetzlaff

Adolf Tetzlaff


Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5