Smutny, ale przede wszystkim bezpieczny powrót z meczu w Moskwie

2018-06-20 07:52:11(ost. akt: 2018-06-20 07:55:18)
W Moskwie bez zwycięstwa, ale bezpiecznie i w jakim towarzystwie

W Moskwie bez zwycięstwa, ale bezpiecznie i w jakim towarzystwie

Autor zdjęcia: Archiwum

Przywitanie polskich kibiców w Moskwie słowami „Polacy nic się nie stało...” okazało się niestety prorocze. Nasi piłkarze po dwóch „samobramkach” przegrali z Senegalem. Kolejny raz najlepsi byli kibice. Egzamin zdali na piątkę i już szykują się na kolejny, tym razem w Kazaniu.
Stadion moskiewskiego Spartaka, mimo że biało-czerwonej barwy, nie okazał się przyjazny dla naszych piłkarzy i kibiców.

- Na stadionie zasiadło ponad 44 tysiące widzów, w przeważającej części to Polacy – pisze z jeszcze z Moskwy Grzegorz Jatkiewicz, ostródzianin na mundialu 2018. - Pomijając komentarz dotyczący gry naszych reprezentantów nasi kibice spisali się jak zwykle na najwyższym poziomie. Wzorcowe zachowanie i doping w trudnych chwilach. A przede wszystkim atmosfera wielkiej piłkarskiej fiesty. Niestety nie udało się przerwać złej passy z XXI wieku, kiedy na mundialach przegrywaliśmy wszystkie mecze otwarcia. Mimo porażki wspólnie wracaliśmy razem ramię w ramię z Senegalczykami oraz innymi nacjami jak... Niemcy, którzy też z trybun oglądali grę, a raczej występ Polaków.

Podróż ze stadionu przebiegła sprawnie. Wolontariusze kierowali wszystkich we właściwym kierunku, a kordony policji nie pozwalały zboczyć z trasy. Na jednej z dróg wyjściowych nasz korespondent z Rosji spotkał innego ostródzianina... byłego pingpongistę ostródzkiego klubu Marcina Parola z rodziną. A przy wejściu do metra kolejne zaskoczenie.

- Na każdej stacji są bramki, które wzorem lotniskowych skanują podróżnych – opisuje Jatkiewicz. - Artur u którego mieszkaliśmy powiedział nam, że niedawno zostały zainstalowane . Z pewnością na mundial, ale tez z racji tego, że Rosja czynnie uczestniczy w wielu konfliktach zbrojnych jak ten w Syrii. Moskwę opuszczamy w środę, ale święto piłki trwa. Następny mecz w Kazaniu. Do następnego...

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5