Owczarki znikają nocą z posesji. Właściciele podejrzewają porwania

2018-03-26 13:00:00(ost. akt: 2018-03-26 12:04:21)

Autor zdjęcia: Archiwum

Czy w okolicy Ostródy działa szajka porywaczy rasowych psów? Na to może wskazywać rosnąca liczba zaginięć np. owczarków staroniemieckich. Jeden z nich – suczka Zośka – zniknęła w nocy z ogrodzonej posesji w Samborowie.
Pani Kamila, właścicielka Zośki i dwóch innych psów, przesłała do naszej redakcji w ubiegłym tygodniu prośbę o pomoc w poszukiwaniu suczki.
— Wabi się Zosia, jest to owczarek staroniemiecki długowłosy, ma niespełna rok i najprawdopodobniej została skradziona w nocy z 15 na 16 marca — napisała pani Kamila.

Co wskazywało jej zdaniem na to, że psa ktoś ukradł? Przede wszystkim brak jakichkolwiek śladów np. ucieczki. Zosia zniknęła w nocy. Psy znajdowały się na ogrodzonej posesji, bramka była zamknięta, nie znaleziono też żadnego podkopu, przez który psy mogłyby wydostać się na zewnątrz.
— Poza tym psy są zwierzętami stadnymi — dodaje pani Kamila. — Gdyby uciekły, to wszystkie trzy, a nie jeden. — Pies dzień wcześniej był ospały, wycofany, nie witał mnie, gdy wróciłam z pracy. Szukał odosobnienia gdzieś na posesji. Jakby ktoś mu coś podrzucił.

Los Zośki wyjaśnił się już następnego dnia. Niestety, nie było happy endu. Pies został znaleziony niedaleko domu. Był martwy. Miał ślady pod przednimi łapami jakby ktoś go ciągnął. Właściciele podejrzewają, że Zośka padła ofiarą porywaczy psów do nielegalnych hodowli. Gdy okazało się, że jest wysterylizowana, a więc nieprzydatna, pozbyli się psa.

Na taki scenariusz może wskazywać jeszcze to, że tej samej i następnej nocy zginęły jeszcze w okolicy trzy inne psy tej rasy. Kolejny w Liwie koło Miłomłyna. Ale właściciele Zośki sami przyznają, że mają tylko podejrzenia, dowodów żadnych.
— Policja też nie prowadzi żadnych czynności, bo nawet jak zgłaszałam zaginięcie Zośki, to policjant był zdziwiony i powiedział, że pierwszy raz spotyka się z przypadkiem zgłoszenia zaginięcia psa — dodaje pani Kamila.

Za to w internecie można znaleźć wiele informacji i podejrzeń dotyczących porywaczy psów.
Te historie są bardzo podobne. Psy znikają z ogrodzonego, przydomowego podwórka. Najczęściej są to labradory, owczarki niemieckie, nowofundlandy i sznaucery.
Jednak do pomysłu z porwaniami wielu miłośników psów podchodzi bardzo sceptycznie.
— Nie spotkałam się jeszcze z potwierdzonym przypadkiem porwania psa dla celów hodowlanych — mówi Agnieszka Korbal-Bondarczuk z ostródzkiego schroniska dla bezdomnych zwierząt. — Owszem, zdarzają się rzadkie przypadki porwania dla okupu, częściej do nielegalnych walk psów. Ale trzeba pamiętać, że u nas wciąż taki „towar”, jak pies, jest bardzo łatwo dostępny. Przyznaję, że nas także zastanawia rosnąca liczba zaginięć owczarków lub psów w typie owczarka, nawet rozmawialiśmy o tym ostatnio z inspektorami. To bardzo popularna rasa. Niemal każdy kto odwiedza nasze schronisko chce małego owczarka. Ale trzeba pamiętać, że to również rasa specyficzna i bardzo aktywna. Nie wystarczy ogrodzona posesja i czasami psa poniesie.

Jedno jest pewne: psów trzeba pilnować, nawet jeśli nie ma pewności, że są to zorganizowane porwania.
— Ale trzeba też przestrzec właścicieli, że zdarzają się przypadki tajemniczych zaginięć — mówi Aldona Nowakowska ze Straży Ochrony Przyrody i Praw Zwierząt. — Niech zwrócą szczególną uwagę na swoje psy. A do ludzi apeluję, żeby nie kupowali psów rasowych niewiadomego pochodzenia. Dopóki będzie na nie popyt kradzieże się nie skończą i nielegalne hodowle będą funkcjonować.

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (14) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Poirot #2472061 | 176.221.*.* 27 mar 2018 16:02

    Wydaje mi się, że to trochę bez sensu, z punktu widzenia złodzieja, zabijać psa, bo był wysterylizowany i przez to nie pasował ewentualnemu złodziejowi. Łatwiej było otworzyć drzwi i go wypuścić. Wróciłby do domu i nikt by nie nagłośniał sprawy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. ZONK #2472169 | 94.254.*.* 27 mar 2018 18:34

      Sprawdzic Chinskie resteuracje i kebaby.

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    2. *** #2471992 | 188.146.*.* 27 mar 2018 14:37

      A może piesunie tak hałasują w nocy, że ktoś ma ich dosyć i ucisza. Rozmowa z większością właścicieli nic nie daje, bo ci na ogół mają klapki na oczach i nie rozumieją, że ujadanie psa dla innych bywa udręką. No cóż, my swojego psa zabieramy na noc do domu. Jest bezpieczny a do nas nikt nie ma zastrzeżeń i nie "uprowadza" nam zwierzęcia z posesji.

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

    3. Ciker #2472028 | 178.235.*.* 27 mar 2018 15:17

      A możne egzotyczni na kebab albo żółtki na śniadanie chcieli , tylko ktoś ich spłoszył

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    4. pijany rycho #2471883 | 83.21.*.* 27 mar 2018 12:16

      Co to za pies co daje się ukraśc

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (14)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5