Zmarł kpt. Józef Dziedziul. Żołnierz Armii Andersa i bohater walk pod Monte Cassino

2017-11-26 18:44:21(ost. akt: 2017-11-26 19:14:15)

Autor zdjęcia: Archiwum GO

To smutna wiadomość z Ostródy. Zmarł kpt. Józef Dziedziul, jeden z ostatnich żyjących żołnierzy, którzy walczyli pod Monte Casino. Mieszkał z rodziną w Ostródzie.
Kpt. Józef Dziedziul urodził się w 1922 r. na terenie dzisiejszej Białorusi. W czerwcu 1941 r. został wraz z rodziną wywieziony przez Sowietów w głąb ZSRR, do obozu w Barnauł, w zachodniej części Syberii.

Po podpisaniu układu Sikorski - Majski i ogłoszeniu „amnestii” został zwolniony z obozu, a jesienią 1941 r. trafił do Ługowoje w Kazachstanie, gdzie zimą zaczęto tworzyć 10. Dywizję Piechoty. Po ewakuacji Armii Polskiej przebywał na Bliskim Wschodzie.

W Palestynie został przydzielony do tworzącej się 3. Dywizji Strzelców Karpackich. Następnie w 1942 r. przeszedł przeszkolenie wysokogórskie w Syrii i ukończył kurs kierowców w Palestynie. Po utworzeniu II Korpusu Polskiego, którego podstawą stała się 3. Dywizja Strzelców Karpackich, został ewakuowany przez Morze Śródziemne do Włoch.

Następnie brał udział w bitwie pod Monte Cassino. Zajmował się transportem amunicji. Dowoził samochodem ciężarowym zaopatrzenie do przedniej strefy walki. To były trudne, ryzykowne zadania. Dla kierowców kręte, strome ścieżki musiały służyć za drogę. W nocy z 11 maja na 12 maja rozpoczęła się krwawa bitwa o Monte Cassino. Walka w skalistym, niebezpiecznym terenie trwała do 18 maja. O godzinie 10.20 na gruzach klasztoru Monte Cassino żołnierze zatknęli polską flagę. W walkach zginęło tysiąc żołnierzy Rzeczpospolitej, a 3 tysiące zostało rannych, na szczęście pan Józef nie odniósł żadnych ran. Pan Józef Dziedziul po zdobyciu Monte Cassino brał udział w zdobyciu Ankony.

Ostatnią wojenną operacją, w której uczestniczył, było opanowanie Bolonii. Została ona zdobyta pod koniec kwietnia 1945 r. Tam też pana Józefa zastał koniec wojny. Radość jego była jednak niepełna, bo tereny Wschodnie Polski zostały wcielone do ZSRR. W czerwcu 1946 r. pan Józef Dziedziul wraz z innymi żołnierzami II Korpusu Polskiego został przeniesiony do Wielkiej Brytanii. Po demobilizacji wyjechał w czerwcu 1947 roku do Holandii, a rok później wrócił do Polski. Zamieszkał w Ostródzie.

Kapitan odszedł na wieczną wartę. Pogrzeb odbędzie się w środę 29 listopada o godz. 12.00 w kościele pw. św. Dominika Savio w Ostródzie.

Na zdjęciu poniżej uczniowie klasy policyjnej Zespołu Szkół Zawodowych im. S.Petöfi z przedstawicielami Komendy Powiatowej Policji w Ostródzie podczas spotkania z Józefem Dziedziulem w maju tego roku.


Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Do Kaliguli #2384048 | 90.218.*.* 27 lis 2017 17:08

    Nic dziwnego, ze nie znasz. To był człowiek honoru i otaczał się ludźmi o podobnych cechach T

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. kaligula #2383915 | 195.205.*.* 27 lis 2017 13:47

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. nie znam gościa

  3. Pablo #2383885 | 176.221.*.* 27 lis 2017 13:12

    Cześć i chwała bohaterom !

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  4. XxX #2383852 | 95.160.*.* 27 lis 2017 12:22

    Proponuję by ulice na Czerwonych koszarach nazwać imieniem kpt. Józefa Dziedziula oraz ppor. Jana Leleja

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

  5. gość #2383472 | 176.221.*.* 26 lis 2017 19:22

    Cześć i chwała bohaterom!

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (6)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5