Znany muzyk zatrzymany po koncercie w Ostródzie. Prowadził auto po spożyciu alkoholu

2017-06-11 10:55:22(ost. akt: 2017-06-11 12:24:44)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Archiwum GO

Najpierw był koncert w amfiteatrze, potem kolizja na jednej z ulic w Ostródzie i utrata prawa jazdy. Muzyk prowadził po spożyciu alkoholu.
O godz. 1.30 sobotniej nocy policjanci zostali wezwani do kolizji na jednej z ostródzkich ulic. Okazało się, że za kierownicą vw passata siedział znany muzyk Tomasz O., który właśnie zakończył koncert w ostródzkim amfiteatrze. Po zbadaniu na zawartość alkoholu okazało się, że miał ok. 0,4 promila.

- Mężczyźnie zostało zatrzymane prawo jazdy - mówi Romualda Szulim z Komendy Powiatowej Policji w Ostródzie.

Jeszcze nie wiadomo jakie będą konsekwencje dla kierowcy, policja prowadzi w tej sprawie czynności wyjaśniające.

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (46) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Policjant uratował staruszków z pożaru #2268608 | 89.228.*.* 18 cze 2017 23:54

    - Nie czuję się bohaterem. To był zwykły ludzki odruch. Każdy na moim miejscu by tak zrobił - mówi pan Grzegorz, funkcjonariusz Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce (nie ujawniamy jego prawdziwego imienia i nazwiska ze względu na charakter jego pracy). Jego skromność nie zmienia jednak faktu, że uratował z pożaru dwie osoby. Starsze małżeństwo zawdzięcza mu życie. Działo się to w środę rano w miejscowości Zbucz w gminie Czyże. - Właśnie wstałem i wybierałem się do pracy - opowiada kryminalny. - W pewnym momencie zauważyłem przez okno jedną z sąsiadek, która wyraźnie była zdenerwowana. Biegła, machała rękami, krzyczała. Ubrałem się więc szybko i wybiegłem na zewnątrz, żeby zobaczyć, co się tam stało. Z poddasza domu jego sąsiadów wydobywał się gęsty, czarny dym. Jeszcze nie było widać ognia, ale sytuacja była zdecydowanie groźna. Funkcjonariusz wbiegł na posesję, na której stał płonący budynek. Tu spotkał sąsiada, który próbował wywołać z wnętrza domu starsze małżeństwo. Nie reagowali jednak na krzyki. Panowie wbiegli do sieni. Tam już było ciężko oddychać. Dym był tak gęsty i gryzący. Zauważyli, że wydobywa się między innymi z kaflowego pieca stojącego w kuchni. Zanim przystąpili do gaszenia źródła pożaru, ruszyli na poszukiwania staruszków. Ci robili wrażenie, jakby nie zdawali sobie sprawy z zagrożenia. - Gdy ich odnalazłam, kazałem im jak najszybciej opuścić dom. A oni ociągali się. Zabierali jeszcze jakieś rzeczy. Dopiero po jakimś czasie udało się ich wyprowadzić - opowiada policjant. Kiedy starsze małżeństwo, 84-letnia kobieta i jej o rok starszy mąż, było już bezpieczne na zewnątrz, pan Grzegorz wraz z sąsiadem, nie czekając na przyjazd straży pożarnej, zaczęli walkę z żywiołem. Policjant, żeby sprawdzić, jak rozwija się pożar na poddaszu, otworzył właz na strych. Natychmiast go jednak zamknął, bo powstał ciąg powietrza, przez który ogień mógł rozprzestrzeniać się o wiele szybciej. Razem z sąsiadem wygasili piec kaflowy. W pewnym momencie, gdy pan Grzegorz wyszedł na zewnątrz po wodę, zauważył, że staruszek, którego tam zostawił gdzieś zniknął. Po chwili poszukiwania odnalazł go w pokoju. Siedział na łóżku i rozbierał się, żeby się położyć. Funkcjonariusz ponownie wyprowadził go na zewnątrz. Chwilę później usłyszeli syreny straży pożarnej.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Grzegorz #2266206 | 15 cze 2017 06:48

    W Polsce istnieje mentalność "nie piję po to, żeby się nie rozj**** na drzewie, ale po to aby policja mnie nie zatrzymała".

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. Jacek #2265214 | 46.134.*.* 13 cze 2017 15:53

    a propo jazdy po spożyciu alkoholu ostatnio dobry artykuł czytałem na legalnajazda. pl

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. g..wno mu zrobią #2264772 | 91.193.*.* 12 cze 2017 21:33

    Otylia Jędrzejczak i Maciej Ziętarski zabili ludzi, jadąc jak idioci, ich wina była bezsporna. W więzieniu nie spędzili nawet minuty!! W Polsce więzienia są dla pijanych rowerzystów i złodziei batoników!! "swoich nie tykają" !! Dopóki społeczeńtwo się nie obudzi, wymiecie tych rządzących od 1945 roku, nic się w polskim prawie nie zmieni, bo bezprawie jest na rękę rządzącym i większości społeczeństwa tę bandę wybierających. Bandyci i mordercy drogowi mogą się czuć bezkarni. Dlaczego panią Otylię Jędrzejczak,Zientarskiego i setki innych nie skazano za zbrodnie, których się dopuścili??

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. fan gry na organkach #2264638 | 12 cze 2017 17:46

    O matko, gdzie w nocy był twój syn? W Ostródzie w nocy wódkę pił.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (46)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5