Gdy Lilo ciężko zachorował, "pan" się go pozbył

2017-05-27 06:00:00(ost. akt: 2017-05-26 15:33:59)

Autor zdjęcia: Arch. AFN

Ta historia poraża. Jest już kolejną pokazującą jak kiepskimi jesteśmy przyjaciółmi naszych braci mniejszych.
Pies mieszkał  w mieście, miał swojego „pana”, pewnie Lilo kochał go miłością bezwarunkową, jak to psy. Czy odwzajemnioną? Jak pokazują dalsze losy zwierzaka, niekoniecznie. Jego spacer od lat wyglądał tak samo: drzwi od mieszkania w bloku się otwierały, pan wypuszczał psa i ten cały dzień biegał po okolicy. Do czasu aż przestał biegać, bo okazało się, że pies się... "popsuł". Po urazie kręgosłupa (nie wiadomo w jakich okolicznościach do tego doszło) jest ciężko chory i ma sparaliżowane tylne łapy.

Jak się później okazało "pan" odwiedził weterynarza, który powiedział mu, że psa trzeba albo natychmiast leczyć, albo uśpić, bo zwierzak strasznie cierpi. „Pan” nie leczył i nie uśpił, bo wpadł  na inny pomysł. Namówił kumpla, który podrzucił psa do schroniska dla bezdomnych zwierząt twierdząc, że się do niego przybłąkał a on nie może się nim zająć. Niestety, kłamstwo ma krótkie nogi...

— Poznałam tego psa, gdy tylko pojawił się w schronisku, znałam go od lat — mówi Agnieszka Korbal Bondarczuk prowadząca schronisko w Lubajnach koło Ostródy. — Mieszkałam kiedyś w tym samym bloku, gdzie on mieszkał ze swoim panem.— Poprosiliśmy strażników miejskich o interwencję i sprawdzenie, czy to ten sam pies. Gdy odwiedzili tego pana z pytaniem o psa, powiedział im, że mu usiekł. Sparaliżowany pies mu uciekł!!!

Fundacja AFN zgłosiła sprawę w prokuraturze, jednak ta odmówiła wszczęcia postępowania. Fundacja złożyła odwołanie i czeka na decyzję sądu.
— Najbardziej żal tego biednego zwierzaka, rozpoczęliśmy leczenie, ale można to było zrobić o wiele wcześniej, a pies by nie cierpiał — dodaje pani Agnieszka. — Postawę "opiekuna" Lilo nawet trudno skomentować.


Lilo trafił do schroniska gdzie opiekunowie walczą o jego zdrowie
Fot. Archiwum AFN

Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5