Na wyjeździe ostródzki Sokół wzleciał nad Sokoła z Aleksandrowa

2017-05-22 07:46:37(ost. akt: 2017-05-22 08:14:15)
Robert Hirsz w Aleksandrowie na boisko w szedł z ławki rezerwowych i strzelił dwie zwycięskie bramki

Robert Hirsz w Aleksandrowie na boisko w szedł z ławki rezerwowych i strzelił dwie zwycięskie bramki

Autor zdjęcia: Marcin Tchórz

Tej wiosny na boisku w Aleksandrowie Łódzkim jeszcze żaden zespół nie wygrał. Było tak do spotkania 30. kolejki w grupie 1 III ligi. Aleksandrowską twierdzę zdobyli piłkarze Sokoła Ostróda, którzy trzy punkty zainkasowali po dwóch golach Roberta Hirsza.
- Cieszę się, że bez względu na to w jakim składzie występujemy, pokazujemy, że jesteśmy mocnym zespołem - powiedział po meczu w Aleksandrowie Karol Szweda, trener ostródzkiego Sokoła.

W końcówce sezonu normalną sprawą jest, że zespoły z różnych powodów borykają się z kłopotami kadrowymi. Trudy długiego i intensywnego sezonu ligowo-pucharowego niestety nie omijają trzecioligowca z Ostródy. Na szczęście łatanie dziur kadrowych na razie idzie dobrze i piłkarze Sokoła punktują.

Podczas meczu w Aleksandrowie ostródzki szkoleniowiec nie miał do dyspozycji pięciu podstawowych do niedawna graczy. Największy kłopot stanowiło zestawienie bloku defensywnego. Ale do linii obrony wkomponowani zostali piłkarze z innych formacji i trzeba powiedzieć, że podołali zadaniu.

Kibice w Aleksandrowie pierwszy raz mieli okazję obejrzenia w akcji dwóch Sokołów. Pierwsza połowa to skupienie obu zespołów na grze defensywnej i wyczekiwanie na to co zaproponuje rywal. Co prawda nie brakowało akcji pod obiema bramkami, ale konkretnych okazji bramkowych było niewiele. Ale raz gospodarze oszukali ostródzian, w 25. min prostopadłe podanie za plecy gości otworzyło im drogę do bramki Kamila Kotkowskiego, tej szansy aleksandrowianie nie zmarnowali strzelili na 1:0.

W dobrych humorach fani Sokoła z Aleksandrowa byli do 59. min. Wtedy w polu karnym sfaulowany został Robert Hirsz i sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość. Ustawił futbolówkę na punkcie 11 metrów i zdobył gola na 1:1. Kolejną dobrą szansę miał Sebastian Pączko, ale okazji sam na sam z bramkarzem nie zamienił na gola.

Później jedni i drudzy dążyli do zdobycia gola, sporo działo się pod obiema bramkami. Piłkarska wymiana ciosów trwała do końca. Ostatnią bombę wyprowadził jednak Sokół. Okazją do tego był rzut rożny, walkę o pozycję w polu karnym wygrał Hirsz i strzałem głową na 1:2 zakończył mecz.

Sokół Aleksandrów Łódzki - Sokół Ostróda 1:2 (0:0)
1:0 - (25), 1:1, 1:2 - Hirsz (59 karny, 90+4)

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5