Bezbramkowy remis w pojedynku Sokoła z Finishparkietem [zdjęcia]

2017-05-13 06:44:48(ost. akt: 2017-05-13 10:22:19)

Autor zdjęcia: Marcin Tchórz

Dwie bramki obejrzeli kibice w szlagierze 28. kolejki spotkań III ligi, w którym Sokół Ostróda podejmował nowomiejski Finishparkiet. Niestety były to tylko te wmontowane na murawie przy ul. 3 Maja. Gole nie padły i mecz zakończył się bezbramkowym podziałem punktów.
- Głównym naszym celem na ten mecz było zagrać na zero z tyłu, ponieważ zdawaliśmy sobie sprawę, że gramy z zespołem bardzo ofensywnym - powiedział Karol Szweda, trener ostródzkiego Sokoła. - I to nam się udało. Wielkie słowa uznania dla moich piłkarzy, bo w pierwszej połowie wykonali kawał dobrej roboty w defensywie. A i w całym meczu włożyli wiele zdrowia, żeby wywalczyć ten jeden punkt.

Sokół zagrał bez trzech kontuzjowanych zawodników Łukasza Sochockiego, Michała Danilczyka i Adriana Korzeniewskiego. Niestety po meczu z Finishparkietem szpital w Sokole powiększył się, ponieważ uraz z gry wyeliminował Adriana Wróblewskiego. Na murawie zastąpił go Bartłomiej Wójcik, który po 20-minutowym pobycie na murawie skręcił staw kolanowy i na noszach opuścił plac gry.

A wcześniej kibice nie doczekali się zbyt wielu piłkarskich fajerwerków. Było sporo gry wszerz boiska, skracanie pola gry. Na pierwszy strzał trzeba było czekać do 15. min. Wtedy ostródzianie stracili piłkę pod własnym polem karnym, ale strzał Kamila Jackiewicza z 23 metrów był niecelny. Za chwilę gra przeniosła się pod szesnastkę gości, ale dośrodkowanie Wróblewskiego nie znalazło adresata. Optyczną przewagę uzyskali nowomieszczanie, ale na poważnie nie zagrozili bramce Kamila Kotkowskiego. Raz główkowali niecelnie, no i tak na poważnie ostródzki golkiper jeden raz musiał interweniować po strzale przyjezdnym, odbijając futbolówkę.

Zdecydowanie ciekawiej było po przerwie. Wprawdzie pierwszy musiał interweniować Kotkowski, było to w 54. min. Wtedy było zakotłowało się przed szesnastką Sokoła, strzał oddał Michał Miler, ale został wyblokowany i Kotkowski bez trudu złapał piłkę. Później swoje szanse mieli gospodarze. Wpierw po dośrodkowaniu Kamila Dmowskiego z rzutu wolnego podanie nie znalazło adresata, ale bitą w światło bramki piłkę z trudem na róg sparował bramkarz Drwęcy. Za chwilę pod wrzutce z rzutu rożnego futbolówka o centymetry minęła dalszy słupek. Przeważał Sokół, ale był lepszy od gości w większej liczbie wykonywanych stałych fragmentów gry. Gole niestety nie padały.

W 75. min na lewej flance akcję ładnie złamał Bartłomiej Wójcik, łatwo zostawił za sobą rywali, dośrodkował w pole karne, a tam idącego na piłkę Roberta Hirsza uprzedził interweniujący bramkarz gości. Za kilka chwil Łukasz Buczkowski podał z autu do Sebastiana Pączko, ten zwiódł rywali podciągnął jeszcze kilkanaście metrów, uderzył, ale piłka poleciała nada poprzeczką.

Spotkanie 28. kolejki zakończyło się bezbramkowym podziałem punktów.

Sokół Ostróda - Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 0:0
Sokół: Kotkowski - Wróblewski (64 Wójcik, 85 Szczepański), Pluta, Maternik, Buczkowski, Mikityn, Słowicki, Pączko, Jankowski (60 Smyt), Dmowski (60 Nowiński), Hirsz

To nie koniec piłkarskiego maratonu. Kolejne spotkanie Sokół rozegra już w środę (17 maja). Na własnym stadionie o godz. 18 zmierzy się z Pelikanem Łowicz. Polecamy i zapraszamy.



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5