Szalone parady Marcina Proroka zahamowały koszalińską Gwardię [zdjęcia]

Grubo ponad 300 kibiców zasiadło na trybunach hali Ostródzkiego Centrum Sportu i Rekreacji na szlagierowym starciu 16. serii II ligi mężczyzn. I fani szczypiorniaka z Ostródy w trudnych momentach okazali się ósmym zawodnikiem Orkana, ponieważ głośno zagrzewali podopiecznych Artura Lipki do walki o komplet punktów.

Po porażce w Gdańsku, myśląc o awansie do I ligi, ostródzianie nie mogli już sobie pozwolić na kolejną punktową stratę. Stanęli jednak przed trudnym zadaniem, ponieważ zmierzyli się z mającą tyle samo punktów Gwardią. Pierwsze minuty zaczęły się po myśli gospodarzy, bo po kilku minutach prowadzili różnicą trzech bramek. Ale przyjezdni szybko poukładali swoją grę, odrobili straty i do przerwy, ku niezadowoleniu ostródzkich kibiców, gwardziści prowadzili 17:13.

Zrobiło się niewesoło, jednak spotkanie w przerwie okazało się konstruktywne i na drugą połowę wyszedł jeszcze bardziej zmotywowany Orkan. Gospodarze mozolnie odrabiali straty, a w bramce z minuty na minutę rozkręcał się Prorok, który w kolejnych akcjach swoimi obronami skutecznie zniechęcał do gry koszalinian. Skuteczne interwencje bramkarza z Ostródy nakręciły jego kolegów z zespołu, bo w 52. min był remis 24:24. Później zaczęła się gra nerwów jedni i drudzy mylili się w swoich akcjach ofensywnych. Mimo tego gospodarze prowadzili nawet dwoma bramkami. Ale w 58. min znowu był remis i wtedy w bramce zaszalał Prorok, wpierw obronił akcję sam na sam, a za chwilę złapał rzut karny.

Za kilkadziesiąt sekund Orkan objął prowadzenie, które po dramatycznej końcówce utrzymał do końcowej syreny.

- Słowa uznania dla całego zespołu, ale rewelacyjnie w bramce zagrał Marcin Prorok – powiedział Tomasz Zmysłowski, prezes Orkana. – Ale szczególne podziękowania należą się naszym kibicom, ponieważ są najlepsi w całej lidze, a w meczu z Gwardią super wsparli chłopaków.