Tak miało być, Orkan Ostróda pewnie pokonał Cartusię Kartuzy [zdjęcia]

Pojedynek Orkana z Cartusią był pierwszym meczem o stawkę w tym roku, który podopieczni Artura Liki rozegrali przed własną publicznością. Stąd może początkowa nerwowość w konstruowaniu akcji pod bramką rywali. Aczkolwiek kibice Orkana bardzo krótko czekali na pierwsze bramki.

W meczu z Cartusią ostródzianie szybko zaczęli zdobywanie goli. Nie minęło 30 sekund a Orkan po rzucie Krystiana Maćkowskiego prowadził 1:0. Kilkadziesiąt sekund później ten sam zawodnik rzucił drugiego gola. W defensywie Szymon Hegier i Maciej Wasilenko szybko zniechęcili gości do próby przebicia się przez ostródzką linię obrony. O ile gospodarze dobrze radzili sobie w obronie, to sporo do życzenia pozostawiały poczynania ofensywne, ponieważ akcje Orkana były szarpane i gospodarze długo męczyli się, żeby wyprowadzić swoich graczy na czyste pozycje strzeleckie. Zresztą kiedy już się to udawało czasem zawodziła skuteczność. Dlatego do przerwy ostródzianie prowadzili różnicą dwóch goli.

W drugiej połowie ostródzianie szybko odskoczyli na pięciobramkowe prowadzenie. Jednak na sześć minut przed końcem zrobiło się nerwowo, bo prowadzenie Orkana stopniało do dwóch goli. Końcówka należała jednak do gospodarzy, no może poza Marcinem Zagrajkiem, który nie wykończył dwóch kontr, raz trafił w nogę bramkarza, a za drugim razem w poprzeczkę.

Orkan Ostróda - Cartusia Kartuzy 30:25 (12:10)
Bramki dla Orkana: Artur Sadowski - 10, Krystian Maćkowski - 9, Szymon Wierzbicki 3, Marcin Zagrajek - 3, Szymon Hegier - 2, Bartosz Idzikowski 1, Bartosz Bonk 1, Marcin Korzeniewski 1.

Inne sobotnie wyniki 14. kolejki: MKS Grudziądz – Szczypiorniak Olsztyn 34:26, AZS UKW Bydgoszcz – Energetyk Gryfino 23:32.