Święta Cecylia słuchała zdumiona

2015-11-27 17:48:15(ost. akt: 2015-11-27 17:56:04)

Autor zdjęcia: Jolanta Tarasewicz

Mądry rabin znów miał rację, gdy mówił: każdego dnia pieśń, każdego dnia pieśń!
Za nami Cecyliada. W tym roku wyjątkowa, a może – znowu wyjątkowa? Po pierwsze, to dwudziesta piąta Cecyliada w Ostródzie, po drugie, to pierwsza Cecyliada, która odbyła się w murach Salezjana, po trzecie, to kolejna Cecyliada, pod koniec której każdy obecny obiecywał sobie, że tym razem na pewno słowa św. Augustyna: „Śpiewajcie głosem, śpiewajcie sercem, śpiewajcie ustami, śpiewajcie swoim życiem” wprowadzi w czyn.
A było to tak ….

W sobotę, 21 listopada, o godz. 14.00, po mszy św. odprawionej przez ks. proboszcza w kościele pw. Św. Dominika Savio, w hali sportowej rozpoczęło się spotkanie miłośników śpiewu kościelnego. Ksiądz dyrektor, witając gości, przypomniał, że jest ono kolejnym krokiem w kierunku Światowych Dni Młodzieży, co za chwilę potwierdzili wszyscy tegoroczni wykonawcy. Mury szkoły zatrzęsły się, gdy pani Asia Jaskółowska (nauczycielka matematyki!) zaintonowała hymn tegorocznego święta młodych. Dołączyli do niej wszyscy uczestnicy Cecyliady, a światełka latarek, komórek i wszystkiego, co daje światło i było w posiadaniu widzów, skierowały się ku górze.

„Śpiewające święto” prowadzili uczniowie liceów ostródzkich – Ola Grodzka (z liceum im. Bażyńskiego) i Antek Żurawski (z Salezjana). Pomagał im – bardzo skutecznie i ku ogólnej uciesze – moderator, pan Arkadiusz Morawski. To dzięki niemu mogliśmy uczestniczyć w prawdziwie wspólnej zabawie … i modlitwie.
Na scenie pojawili się uczniowie z ostródzkich scholek parafialnych, szkół podstawowych, gimnazjów i szkół średnich, można powiedzieć – cała młoda Ostróda. Salę wypełnili nie tylko nauczyciele, rodzice i babcie śpiewających (choć ich nie brakowało), ale także inni uczniowie.

Usłyszeliśmy pieśni znane i nieznane, długie i krótkie, radosne i smętne, ale przede wszystkim Byliśmy Razem – klaszcząc, tańcząc, śpiewając, słuchając, czując … I nikomu nie przeszkadzał zapach bigosu, a możliwość sięgnięcia po małe co nieco okazała się bardzo wskazana. To dla wszystkich był duży wysiłek.

Nie mogę sobie odmówić wspomnienia jednej solistki. Na scenie pojawiła się mała dziewczynka w błyszczącej sukience. Pomyślałam o niej – gwiazdeczka! A potem – zamarłam. Amelka Krysiak pieśnią Osiem błogosławieństw nie tylko przypomniała wszystko, co najważniejsze, ale także dała popis niezwykłej mocy i talentu.
Tegoroczną Cecyliadę zakończył wspólny śpiew – jeszcze raz wybrzmiał hymn ŚDM, tym razem cała sala była sceną, śpiewali wszyscy. Myślę, że towarzyszyli nam wszyscy Święci, którzy w niebie mieli także swój bal.

Komu należy dziękować? Panu Bogu – na pewno, ale tym razem nieskromnie można chyba powiedzieć, że bez dobrej woli całej rzeszy ludzi nie dałby rady. Nie sposób wyliczyć wszystkich, którzy przyczynili się do przygotowania tej uroczystości, więc aby nikogo nie pominąć, właśnie wszystkim, którzy: śpiewali, przygotowywali śpiewających, prowadzili uroczystość, przygotowali salę (wystrój był świetny!) i posiłek, zapewnili środki, pilnowali, sprzątali…, dziękujemy.


Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: Salezjan

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5