O włos od tragedii. Drzewo spadło na samochód na drodze Ostróda - Morąg
2015-05-29 14:33:08(ost. akt: 2015-05-29 17:56:46)
Samochód jechał drogą wojewódzką nr 530 z Morąga do Ostródy. Nagle na drodze „wyrosło” drzewo. Kierowca cudem uniknął nieszczęścia.
Droga wojewódzka nr 530 większości wiedzie przez las. Za Prośnem, jadąc w kierunku Szeląga na prostym odcinku drogi zdarzyło się coś, czego kierowca długo nie zapomni.
— Szczęście w nieszczęściu, że na zegarze miałem może z 80 km/h — mówi kierowca, który jechał oplem. — Nagle w odległości jakichś 200 metrów przede mną zobaczłem jak na drogę leci ogromny konar drzewa. Lądując w poprzek drogi kompletnie zablokował przejazd. Drzewo upadało z prawej strony, z naprzeciwka nic nie jechało, więc jedyna myśl, jaka mi błyskawicznie przeleciała przez głowę, to uciekać w lewo. Tam powinny być cieńsze gałęzie.
Jednocześnie kierowca wcisnął hamulec z nadzieją, że uda się zatrzymać auto. Nic z tego. Samochód wbił się w koronę drzewa, 10 cm zabrakło żeby stoczył się do rowu.
Na miejscu pojawili się strażacy ochotnicy z OSP Ruś, którzy pomogli wyjść kierowcy z opresji. W ruch poszły pilarki a droga przez ten czas była zablokowana.
Powalony konar drzewa stał się wielką atrakcją fotograficzną dla pasażerów autobusu, który musiał poczekać aż strażacy usuną blokadę.
Więcej w piątkowej "Gazecie Ostródzkiej".
Źródło: Gazeta Olsztyńska