Zamieszanie wokół szpitala. Jest dobrze czy źle?

2015-06-03 12:00:00(ost. akt: 2015-06-03 16:07:58)

Autor zdjęcia: Archwum GO

Rada Nadzorcza Powiatowego Zespołu Opieki Zdrowotnej S. A. zakończyła badanie kondycji finansowej ostródzkiego szpitala. Okazało się, że deficyt za 2014 rok wyniósł około miliona złotych.
Najwięcej strat w spółce przynosi szpitalny oddział zakaźny, poza nim na dużym minusie jest też między innymi ginekologia.
— Można się teraz zastanawiać na słusznością budowy oddziału zakaźnego, który generuje gigantyczne straty, ale niestety, już jest i trzeba się zastanowić jak fatalną sytuację finansową zmienić — mówi Andrzej Wiczkowski, starosta powiatu ostródzkiego. — Trwałość projektu unijnego, z którego pozyskano część pieniędzy na budowę oddziału zakaźnego, to jeszcze dwa lata, więc nic nie możemy zrobić.


Według starosty w innych oddziałach, które przynoszą straty, muszą zajść poważne zmiany. Przypomnijmy, że były lata, na przykład rok 2009, kiedy to szpital przynosił zyski sięgające nawet 1,5 miliona złotych. Teraz sytuacja się pogorszyła. Niektórzy pracownicy napisali w tej sprawie długi list do starosty, w którym skarżą się na fatalne zarządzanie spółką.
— Czytałem ten list, szkoda, że jest on anonimowy, zapoznałem się z jego treścią i postanowiłem sprawdzić zawarte w nim informacje — mówi starosta Wiczkowski. — Rozmawiałem z personelem szpitala, ze związkami zawodowymi i oczywiście z prezesem. Większość informacji i zarzutów zawartych w tym anonimie, nie jest prawdą.

Co o tym zamieszaniu sądzi były starosta Włodzimierz Brodiuk?
— Szpital był w dobrej kondycji finansowej — mówi Włodzimierz Brodiuk. — Mówienie o zadłużeniu świadczy albo o braku elementarnej wiedzy, albo o celowym działaniu na szkodę szpitalnej spółki. Szpital nie był zadłużony, nie zalegał z płatnościami za dostawę energii, ciepła, wszelkie zobowiązania związane z wynagrodzeniami płacił w terminie. Dodatkowo zrealizował inwestycje o wartości ok. 42 milionów złotych. Zatem to nie szpital ma zadłużenie, ale NFZ wobec szpitala za nadlimitowe usługi zdrowotne. To problem występujący we wszystkich placówkach szpitalnych, w których po wyczerpaniu limitów NFZ, staje się przed dylematem leczyć chorych czy nie leczyć. U nas pacjent nie jest odprawiany od drzwi z przysłowiowym kwitkiem.
Były starosta przypomina też, że oddział zakaźny funkcjonował już wcześniej, został jedynie rozbudowany i unowocześniony.

Więcej na ten temat w wywiadzie jakiego Włodzimierz Brodiuk udzielił Gazecie Ostródzkiej już w najbliższy piątek.


Zapraszamy do lektury



Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (13) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ekonom #1748065 | 217.99.*.* 5 cze 2015 09:31

    no i przyszła pora na rozliczenie kadry zarządzającej szpitalem, skoro jest źle to trzeba zacząć od wymiany personelu zarządzającego, to oczywiste nie wiem nad czym się starosta zastanawia i po co te artykuły, kontrole itp. do roboty czas się zabrać, proste.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Mieszkancy miasta skladaja #1747967 | 5.172.*.* 5 cze 2015 00:01

    szczere wyrazy wspolczucia z powodu smierci ks. Leszka dla rodziny i wszystkich parafi.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. CzAro #1747876 | 217.99.*.* 4 cze 2015 21:48

    Tak, lepsza obsługa, a ile mamy w WM szpitali z odziałem zakażnym? Problem tkwi tylko i wyłacznie w NFZ!!!! My płacimy składki tak jak należy, tylko pytanie co oni robią z tą kasą? skoro tak naprawde 50% wizyt musimy finansowac i tak ze swojej kieszeni na prywatnych wizytach bo kasa jest "gdzieś" przepuszczona"

    odpowiedz na ten komentarz

  4. ostródziak #1747823 | 95.160.*.* 4 cze 2015 20:49

    Przynosi straty bo pacjencji wolą jechać do szpitala w Olsztynie gdzie jest lepsza i milsza obsługa ze strony pielęgniarek jak i ze strony lekarzy. Tam liczy się pacjent a nie kasa za pacjenta.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. ada #1747666 | 89.228.*.* 4 cze 2015 16:04

      Innymi słowy: daj rozpieprzyć innym to, co zbudowałeś przez ostatnie lata. A to bardzo łatwo uczynić wystarczy przekazać zarządzanie spółki w ręce gówniarza, który jest z właściwego politycznego rozdania, chociaż g... umie. Gówniarz ma ambicje, a wspiera go kochający wujek. Czy po to zmienialiśmy władze?

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (13)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5