Piłkarze Sokoła Ostróda wygrali mecz w Łomży

2014-09-06 20:00:19(ost. akt: 2014-09-06 23:33:12)
Łukasz Gwiazda zdobył drugiego gola dla Sokoła w meczu z ŁKS 1926 Łomża

Łukasz Gwiazda zdobył drugiego gola dla Sokoła w meczu z ŁKS 1926 Łomża

Autor zdjęcia: Marcin Tchórz

Przez cztery kolejki trwała niemoc piłkarzy ostródzkiego Sokoła, To znaczy nie mogli spotkania zakończyć zwycięsko. Wreszcie jednak w 6. kolejce III ligi zainkasowali trzy punkty. Zdarzyło się to w Łomży, gdzie pokonali (2:0) miejscowy ŁKS 1926.
Każda passa ma kiedyś swój koniec i tę bez zwycięstw w meczu 6. kolejki przerwali mistrzowie III ligi. Trzy remisy przedzielone jedną porażką zapewne nie były powodem do zbyt wielkiego zadowolenia, ale pozwalały na optymistyczne oczekiwanie rozstrzygnięcia z Łomży

A podczas podróży na Podlasie wiadomo było, że w składzie zabraknie podstawowego ostatnio Kamila Smyta, którego z gry wykluczył uraz ręki. Nie była to jedyna z roszad kadrowych jaką na ŁKS 1926 przygotował trener Wojciech Tarnowski.

W pierwszej części gry oba zespoły walczyły o uzyskanie dominacji na murawie. Jedni i drudzy mieli okazje bramkowe. Na szczęście dla gości między słupkami dobrze radził sobie Kamil Hrynowiecki, który na przykład w 32. min po tym jak łatwo dał się ograć Wypniewski, miał farta, gdyż napastnik z Łomży minimalnie przestrzelił. Ostródzianie szybko ostudzili ofensywne zapędy gospodarzy. W 34. min zakotłowało się w polu karnym ŁKS 1926, miejscowi domagali się faulu po rzekomych przepychankach Krzysztofa Filipka, a piłka potoczyła się pod nogi Pawła Podhorodeckiego, ten uderzył z 13 metrów obok bramkarza i Sokół objął prowadzenie.

Po tym oddali inicjatywę gospodarzom i omal nie przypłacili tego utratą gola. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Hrynowiecki zagrał z rywalami, ci skorzystali z prezentu i udało im się minąć ostródzkiego bramkarza, ale futbolówkę w ostatniej chwili sprzed bramki wybił kapitan ostródzkiej drużyny Paweł Sędrowski.

Na początku drugiej połowy z większym impetem grali mistrzowie III ligi. Dwie szanse na podwyższenie prowadzenia miał Filipek, ale zawodziła skuteczność. Dopiero w 73. min zmienił się wynik na stadionie w Łomży. Niestety nie zadowoliło to miejscowych fanów. Z rzutu rożnego dośrodkował Piotr Łysiak, na dalszym słupku Piotr Piceluk zgrał na 6 metr w kierunku Łukasza Gwaizdy, a młody pomocnik Sokoła strzelił obok bramkarza ostródzianie wygrali 2:0

ŁKS 1926 Łomża - Sokół Ostróda 0:2 (0:1)
0:1 - Podhorodecki (34), 0:2 - Gwiazda (73)
Sokół: Hrynowiecki - Sędrowski, Żukiewicz, Wypniewski, Gwiazda (89 Kozioł), Podhorodecki, Słowicki, Łysiak (88 Płoszczuk), Jankowski, Figurski (79 Szostek), Filipek (68 Piceluk).

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5