Tragiczny wypadek na krajowej "siódemce". 12-latka nie żyje

2014-08-04 08:32:55(ost. akt: 2014-08-04 13:31:10)

Autor zdjęcia: KWP Olsztyn

Po godz. 7 rano na trasie Ostróda - Olsztynek, audi wpadło do rowu i uderzyło w pień drzewa. W wypadku poważnie ranne zostały dwie córki 37-letniego kierowcy. Jedną z nich zmarła w olsztyńskim szpitalu, stan drugiej lekarze określają jako ciężki. Od Ostródy do miejsca zderzenia, kierowcy przez ponad 3 godziny stali w prawie 9-cio kilometrowym korku.
Do wypadku doszło dzisiaj rano (4 sierpnia) ok. godz. 7.40 na trasie Ostróda-Olsztynek w miejscowości Rychnowska Wola. Jadący krajową "siódemką" kierowca audi, z niewyjaśnionych przyczyn zjechał do rowu i uderzył w rosnący przy drodze pień drzewa. Razem z 37-letnim mężczyzną, podróżowały jego nastoletnie córki. W wyniku zderzenia, 12-latka w stanie ciężkim została przetransportowana helikopterem do olsztyńskiego szpitala. Niestety jej obrażenia okazały się na tyle poważne, że zmarła.

Stan drugiej z córek lekarze określają jako ciężki. Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają wszystkie okoliczności tego wypadku.


Z powodu wypadku, kierowcy stali w prawie 9-cio kilometrowym kroku, który sięgał aż do Ostródy. - Mimo, że blokada drogi nie trwała zbyt długo, to ogromne natężenie ruchu, które występuje w tym miejscu spowodowało utworzenie się tak dużego zatoru. - mówi Bożena Bujakiewicz, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Ostródzie.

Korek na trasie Ostróda - Olsztynek trwał ponad 3 godziny. Obecnie ruch na tym odcinku nadal jest spowolniony.




Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (32) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ania #1453570 | 195.136.*.* 4 sie 2014 13:55

    jechałam w sobotę tą drogą i tak jak można 90 to mało było,myśleli że po rowach będę jeździć i trąbili że im się nie nasówam.wyjechałam wcześniej żeby jechać normalnie a nie zapierdal... na złamanie karku. A na serpentynach to nawet jest 70 z tego co wiem. dzieci miałam 2 z tyłu więc o nich też trzeba myśleć bo one nie wiedzą co się dzieje. to ja odpowiadam za siebie i za innych. myślenie nie boli.

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. gość #1453649 | 178.235.*.* 4 sie 2014 15:59

      Pewnie wiózł dzieci na tylnej kanapie bez zapiętych pasów bezpieczeństwa w wyniku czego kiedy przyłożył w pień frunęły po wnętrzu samochodu jak pacynki obijając się o wszystko co stanęło na ich drodze. Współczuję ojcu. Najgorsze co może się rodzicowi zdarzyć to przeżyć śmierć własnego dziecka.

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

    2. Ziom #1453588 | 213.73.*.* 4 sie 2014 14:15

      "Rosnący przy drodze pień drzewa..." Pień to już chyba raczej nie urośnie...

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

    3. xxx #1453572 | 83.12.*.* 4 sie 2014 13:58

      część pasażerska audi jest nieruszona. Przypuszczam, że dzieic miały niezapięte pasy. To niestety często się spotyka na naszych drogach. Ostatnio widziałem vana a tam dwa maluchy sobie biegały po kanapach :( a jak nagłe hamowanie to płacz i nieszczęście

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

    4. elka #1453331 | 95.160.*.* 4 sie 2014 08:58

      Audi niespodziewanie wpadło do rowu. Trudno by było się czegoś takiego spodziewać

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (32)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5